Mam dla Was pracę, która powstała trochę z przypadku. A oto jej historia.
Za górami, za lasami... żyła sobie dziewczyna imieniem Nolanna, która kupiła sobie dziurkacz do robienia kwiatków. Patrzyła na niego przez wiele dni i nocy, zastanawiając się do czego on jej u licha ma posłużyć. Aż pewnego, wiosennego dnia doszła do wniosku, że przy jego pomocy można wyczarować kwiatki. Po długim i męczącym procesie myślowym, wykonała kilka niezgrabnych, fioletowych kwiatuszków, z arkusza Kraina Czarów 02 . Powędrowały one na mocno zmediowaną karteczkę, wykonaną z kawałka tekturki i już po wsze czasy miały cieszyć czyjeś oczy.
The End
Pozdrawiam serdecznie
Zakończenie historii okazało się bardzo magiczne i pomysłowe :) Pięknie :)
OdpowiedzUsuńDzięki za komplement. Naprawdę się napociłam nad tymi kwiatkami. :-D
OdpowiedzUsuńświetnie skomponowana :) a kwiatki wcale nie wyglądają jakby były wynikiem "długiego i męczącego procesu myślowego"... są genialne!! ;))
OdpowiedzUsuń